sobota, 28 lipca 2018
Nie szukaj pewników w ezoteryce, a się nie rozczarujesz
Wiele osób szuka w ezoteryce odpowiedzi, których nie znajduje w naukach ścisłych i przyrodniczych. Bywa niestety często, że ludzie, by wyleczyć swoje choroby zamiast szukać naukowych rozwiązań problemów zdrowotnych, które istnieją w medycynie, szukają ratunku w akupunkturze, ziołolecznictwie, homeopatii i pewnej dziedzinie paranaukowej, którą wielu nazywa Medycyną Holistyczną. Pół biedy, jak człowiek wybiera zamiast leków wytwarzanych sztucznie ziołolecznictwo (w końcu to dział medycyny), ale bywa, iż ludzie stawiają na skuteczność dwupunktu, akupunktury, ajurwedy, homeopatii, czy bioenergoterapii. A teraz przedstawię pogląd, który jest sumą doświadczeń osób wokół mnie i mojego własnego.
Ja i parę innych osób uważamy, że po środki magiczne, ezoteryczne, okultystyczne i także religijne powinno się sięgać dopiero, gdy medycyna rzeczywiście zawodzi, gdy nie ma w niej rozwiązania problemu z daną chorobą, gdy szanse na wyzdrowienie są bliskie zeru
Tak uważam, zastrzegam też, że najlepiej sięgać po najskuteczniejsze w danej sytuacji sposoby, zaklęcia, rytuały i zioła (zwłaszcza zioła, jeśli chce się uzyskać efekt uzdrawiający na poziomie materialnego ciała). Póki medycyna znajduje rozwiązania różnych chorób, nie trzeba sięgać po typową magię. Osoba religijna powie, że modlitwa zawsze się przyda. Ja uważam, że to kwestia dobrowolna.
Najlepiej sięgać po możliwie najskuteczniejsze środki ezoteryczne, jeśli oczywiście nic innego nie działa
Korzystając z zebranej wiedzy o ezoteryce, należy wybrać sposoby, które mają wysoką skuteczność, które prawdopodobnie zadziałają, a nie wszystko, jak leci. Niektóre metody mogą w danej sytuacji i w danej chorobie bardziej zaszkodzić, niż pomóc.
Nie należy liczyć na to, że te sposoby zawsze zadziałają, przynajmniej jeśli chodzi o zaklęcia i rytuały
Magia działa czasem w sposób niespodziewany, ale obecnie nie znamy rytuałów, które byłyby zawsze skuteczne. Jedyne, na czym obecnie bazuje okultyzm i ezoteryka to szczątkowa wiedza ezoteryczna, która jeszcze przetrwała od czasów pogaństwa, wyczucie psychologiczne maga, intuicja maga, własne doświadczenie i specjalizacja, na której magowie (zwłaszcza magowie chaosu) opierają swoje techniki. Najmniej wiedzy okultystycznej zachowało się z szamanizmu, ponieważ ten reliktowy system praktyk magiczno-religijnych zaginął w wielu kulturach, w innych został włączony w praktyki wyznawców politeizmu (wielobóstwa), a w innych przetrwał w pewnej formie, niestety został wymieszany z kultem przodków, kultem niedźwiedzia i innymi.
Osoby dociekliwe, które chcą wiedzieć więcej na temat szamanizmu, zapraszam do kliknięcia w linki poniżej:
Szamanizm - Wikipedia, wolna encyklopedia (klik)
Szamanizm jako reliktowa forma praktyk | Okult.pl - Portal kultury niecodziennej (klik)
Jeszcze kwestia tzw. wizji i przeczuć. Jak powszechnie wiadomo, zdolności takie, jak prekognicja, jasnowidzenie, intuicja, telepatia, ich istnienie i realny wpływ na życie człowieka nie zostały udowodnione naukowo ze względu na to, że one się nie sprawdzają w 100%, tylko w 70% przypadków, ewentualnie w 90% przypadków u niektórych ludzi. Myślę, że to zależy od umysłu. Bardziej otwarci ludzie wykluczą przypadkowe działanie i uznają istnienie tych i podobnych zdolności, ale osoby, które będą zatwardziałymi sceptykami lub turboateistami (ateistami, którzy nawet uwierzą tekstom pseudonaukowym, żeby znaleźć "potwierdzenie" dla swojego przekonania, że Bóg, magia, czary itp. nie istnieją, można powiedzieć, że są słabo obeznani z tematem duchów, czarostwa itp., a mimo to lub z tego powodu uznają te zjawiska za nieistniejące) mimo przedstawianych im argumentów będą nadal uważali, iż duchy, magia, anioły, demony, Bóg i inne tego typu "istoty" i "zjawiska" na pewno nie istnieją.
Nie twierdzę, że wiem wszystko. Nie ma w tych tematach nic pewnego, dlatego sam się nieco dziwię, gdy przeczucia mi się sprawdzą, ale już wolę się tym dziwić, niż uznawać się za wszystkowiedzącego Mędrca z Wieloświata, który pozjadał wszystkie rozumy. Poszerzam wiedzę, także o definicjach związanych z magią, okultyzmem, zjawiskami paranormalnymi itp. Nie wiem wszystkiego, nie widzę całości. Staram się łączyć swoje doświadczenia z wiedzą własną i innych, ale... no właśnie, między moimi doświadczeniami, a tymi doświadczeniami, które mieli inni ludzie zawsze będą pewne różnice. Należy pamiętać chaocką maksymę, która brzmi: Nic nie jest prawdziwe, wszystko jest dozwolone. Mój światopogląd, moje wizje, moje przeczucia mogą się sprawdzać, ale o swoim Życiu najwięcej wie tylko ta osoba, która go doświadcza. Dlatego radzę Wam: Gdy powiem Wam coś o Waszym Życiu, słuchajcie swojej intuicji, nawet jeśli moje "wizje" się sprawdzą w 100%. Nie decyduję o Waszej drodze, to Wy dokonujecie wyborów i jesteście za nie odpowiedzialni. Ja mogę tylko i wyłącznie doradzać, a Wy możecie mi uwierzyć i posłuchać rad, które daję, albo nie. Nawet nie znam całej swojej Ścieżki, tylko najbliższe momenty i decyzje, które mam podjąć, a i tak czasem olewam sygnały intuicji, co nie kończy się tak, jakbym chciał.
Pozdrawiam Was serdecznie. Hail Kaos!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz