piątek, 8 grudnia 2017

Sigile i ich natura



Źródło grafiki:

Witam po raz kolejny.
W tym poście będę starał się wytłumaczyć, opierając się na swoich osobistych doświadczeniach, jak działają sigile. No, na tyle, na ile jestem w stanie. Osoby, które lubią bardziej ułożone teorie, regułki i schematy, zapraszam do poczytania tego artykułu na Wiki:
Sigil - Wikipedia, wolna encyklopedia
Resztę zapraszam na ostrą jazdę bez trzymanki.

Moje pewne doświadczenie z sigilem lokacyjnym

W dniu 11 listopada 2017 roku, gdy wracałem z koncertu Jacka Kaczmarskiego, nie mogłem znaleźć pasów.
Użyłem Chaosfery jako pośrednika, połączyłem się za jej pomocą z pewną formą Chaosu i zaczerpnąłem z niej energii, by naładować pewien obraz, za pomocą którego już ileś razy udawało mi się lokalizować różne rzeczy. Nagle ręka mi poszła w kierunku, w którym pasy były! Jak to w ogóle działa?

Otóż sigil jest programem psychicznym, formą wizualnej sugestii, która uruchamia ukryte zdolności podświadome, których zwykle nie wykorzystujemy. Nie chodzi mi tylko o "paranormalne moce", ale o zdolności, które są całkiem zwyczajne z punktu widzenia osoby nie zajmującej się magią. Można powiedzieć, że niestety na ten czas nie zidentyfikowałem zdolności, które we mnie uruchomił ów sigil. Nie znaczy to, że są to zdolności magiczne sensu stricte - po prostu jeszcze ich nie znam. I na razie wolę to zostawić.

Sigil - brama podświadomości i Chaosu

Wcześniej, słysząc słowo "sigil"lub czytając o nim w internetach myślałem, że to coś złego, czego nie zidentyfikowałem! Kupa śmiechu, prawda? Otóż to jest w magii chaosu znak symboliczny życzenia maga, który go stosuje. Ma on spełnić zamiary maga chaosu poprzez to, że działa w jego podświadomości i zmienia rzeczywistość wokół niego.
Magia jest, bądź co bądź, Chaosem, a więc sigil jest manifestacją uformowanego Chaosu. Sigil tylko oddziałuje na Chaos, zmieniając Jego strukturę i poprzez to zmieniając cały świat dookoła. Dlaczego?
W chaoistycznej koncepcji wszystko jest Chaosem. Dlatego, cokolwiek zmieniamy, zmieniamy całość - wszechobecny Chaos.
Szczerze mówiąc, nie wiem, co dalej o tym napisać, więc może po prostu skończę, zanim zrobię z siebie totalnego durnia.
Pozdrawiam Was i życzę Wam, byście podążali drogą, która jest wyrażeniem własnej prawdy każdego/każdej z Was.

Nic nie jest prawdziwe, wszystko jest dozwolone.